Tak, pogodziłam się już z tym, że systematyczność nie jest moją mocną stroną. No może nie brak systematyczności, a raczej to, że znów się u mnie dzieje, na szczęście zmiany idą w bardzo dobrym kierunku. Ostatnie 2 miesiące są pod hasłem EDUKACJA I ZMIANA NAWYKÓW... zapisałam się do szkoły, powoli odstawiam chemię z domu, zaczęłam chodzić na jogę, rzuciłam palenie, itd.. więc chyba mogę sobie odpuścić samobiczowanie, że o blogowaniu zapomniałam.. mam pomysł na nowe projekty i zobaczymy co dalej, na pewno będę tu zaglądać, gotować, zdjęcia dodawać, a co dalej się okaże... a ostatnio najlepiej planuje mi się, przy mini przystaweczkach, które zagościły już na dobre w mojej lodówce, ostatnio zamarzyły mi się śledzie, a że nie jem ryb, pomocny stał się internet i wujek google i tak powstały
BOCZNIAKI A LA ŚLEDŹ
Składniki:
0,5 kg boczniaków
olej do smażenia
1 cebula
0,5 szklanki oleju lnianego
0,25 szklanki czarnej, mocnej herbaty
0,25 szklanki soku z cytryny
1 łyżka octu jabłkowego
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżka syropu klonowego
5 goździków
po 3 ziarna ziela angielskiego, pieprzu, owoców jałowca
3 liście laurowe
szczypta soli
Sposób przygotowania:
1. Boczniaki pokroić na cienkie paski i obsmażyć na rozgrzanym oleju przez 2-3 min z każdej strony.
2. Cebule pokroić w półksiężyce, przelać wrzątkiem i zostawić do wystygnięcia.
3. W dużym słoik przełożyć pozostałe składniki tworząc w ten sposób marynatę.
4. W słoiku ułożyć boczniaki i cebulę, zalać marynatą, dokładnie wymieszać, ostawić na całą noc. Można przechowywać w lodówce do tygodnia.